Odsłonięcie tablicy

26 maja 2002

Generał Zygmunt Piasecki zmarł 26 stycznia 1954 w Nicei,  z dala od kraju i bliskich. Miał 61 lat.  

Nie składano Cię do grobu – Generale – kochany nasz Dowódco, z honorami wojskowymi, nie oddawały Ci ostatniej posługi zwarte szeregi Twoich żołnierzy i sztandar krepą spowity (…) – żegnali Go towarzysze broni, londyńscy emigranci. Odszedłeś samotny, by połączyć się z duchami Twoich dawnych żołnierzy – z Jakubskim, Bielińskim, Haczyńskim, Dąbrowskim, Żarnowskim, Gorzechowskim, Rakowskim, Sroczyńskim i z tysiącem tych, co odeszli na zawsze przed Tobą. Postać Twa i pamięć jako o kochanym i wielkim Dowódcy przetrwa wieki, a historia Pułku wystawi Ci wspaniały pomnik zasługi – żeś ją tak swymi czynami bojowymi wsławił i zajął godne miejsce obok pułkownika Konopki Dowódcy 7.P. Lansjerów Napoleońskich – Twego sławnego poprzednika. Cześć Twej czcigodnej pamięci!

Czterdzieści osiem lat później historia zatoczyła koło. W pałacu w Ryczowie, skąd w 1939 wyruszył na wojnę, by nigdy już doń nie powrócić – odbyła się niecodzienna uroczystość. 26 maja 2002 roku córka Generała, Zofia Piasecka-Tarabuła, w honorowej asyście wojska, odsłoniła tablicę pamiątkową ku czci Ojca. 

Umieszczona na frontowej ścianie pałacu i opatrzona datami życia 1893-1954 oraz Krzyżem Virtuti Militari, odlana w brązie tablica oznajmia przechodniom: GENERAŁ ZYGMUNT PIASECKI DOWÓDCA KRAKOWSKIEJ BRYGADY KAWALERII BYŁ OSTATNIM WŁAŚCICIELEM MAJĄTKU RYCZÓW. WALCZYŁ O WOLNOŚĆ POLSKI W LEGIONACH 1914-1917, W WOJNIE BOLSZEWICKIEJ 1920, W KAMPANII WRZEŚNIOWEJ 1939. WZIĘTY DO NIEWOLI DO 1945 W OFLAGU W MURNAU. ZMUSZONY POZOSTAĆ NA EMIGRACJI ZMARŁ W NICEI.

fot. Andrzej Kuboń, 2002

fot. Andrzej Kuboń, 2002