Szlak bojowy

Sławę zyskał podczas wojny bolszewickiej, dowodząc 7 Pułkiem Ułanów Lubelskich. Był to jeden z trzech pułków o rodowodzie beliniackim – elita odrodzonego Wojska Polskiego. Należeć tu było zaszczytem. 16 sierpnia 1920, gdy ruszyła ofensywa znad Wieprza, pułk stoczył krwawą bitwę pod Cycowem, odcinając bolszewików od Lublina. Przed natarciem dowódca wygłosił do żołnierzy lakoniczną mowę:

NIEPRZYJACIEL WTARGNĄŁ GŁĘBOKO W NASZ KRAJ, ZADAJĄC NAM STRATY W LUDZIACH I W MATERIALE. ZA TO WSZYSTKO NIE NALEŻY GO OSZCZĘDZAĆ, A BIĆ ILE SIĘ ZMIEŚCI I TWARDO DOTRZYMYWAĆ PLACU.

To proste credo towarzyszyło mu od początku – odkąd w roku 1914 wstąpił do 1.Pułku Ułanów Legionów Polskich Władysława Beliny-Prażmowskiego.

Walczył o wolność Polski w Legionach, w wojnie bolszewickiej, w II wojnie światowej. Wydaje mi się, że niedługa będzie nasza droga do Polski. Wydaje mi się, że jesteśmy w miejscu, gdzie las nadziei rośnie – pisał do swoich byłych żołnierzy w liście przesłanym do Londynu na uroczystość 35-lecia pułku. Był rok 1953…