1916
Legioniści wprawdzie nie doświadczyli ataku gazów bojowych, lecz w czasie walk na Wołyniu istniało ryzyko, że wojska rosyjskie użyją broni chemicznej. Toteż legionistów wyposażono w środki ochrony osobistej – ligniny, tampony, chustki – które miały przeciwdziałać skutkom gazów bojowych. Na wiosnę 1916 roku otrzymali także maski przeciwgazowe, a rozkazem z dnia 25 września 1916 roku zostali zobowiązani do ich noszenia, tak w marszu, jak i w czasie postoju.
Dyspozycja alarmowa dla 1 P.U. na możliwość ataku gazowego
Rotmistrz Władysław Belina-Prażmowski – dowódca 1 Pułku Ułanów – wystosował do swoich podkomendnych szczegółową „dyspozycję alarmową” na wypadek ataku gazowego. W razie alarmu oddziały stawią się na konną zbiórkę po czym kłusem udadzą się do Koźlenicz (gmina Powursk, powiat Kowel) – najbliższej frontu miejscowości, w której znajdują się magazyny z maskami przeciwgazowymi.
Rozkaz napisano odręcznie na papierze ze znakami wodnymi, produkowanym przez firmę KYMMENE z Finlandii.